W połowie października klasa VI a, Szkoły Podstawowej nr 1w Kórniku, dotarła aż na stadion Lecha, żeby podglądać znanych piłkarzy podczas treningów oraz zwiedzić zakamarki poznańskiego stadionu.

Wszyscy czekaliśmy z utęsknieniem na ten dzień. A to wszystko dzięki koledze Patrykowi, który swoją wygraną w konkursie „załatwił” nam „wejściówki”. Gdyby nie jego zdolności plastyczne pewnie nie mielibyśmy okazji tak „szczegółowo zbadać” stadion. Wielki ukłon w jego stronę, bo naprawdę było warto!

Pani Przewodnik pozwoliła nam zajrzeć do szatni piłkarzy, „przymierzyć się” do ich miejsc i wyobrazić sobie, że to nasze terytorium. Szatnia piłkarska to także miejsce odpoczynku po ciężkim meczu – było tam jacuzzi, eleganckie prysznice i gabinet masażysty. Nie zabrakło tam także sprzętu medycznego. Innym ciekawym elementem zwiedzania była możliwość obejrzenia podświetlanej barwami klubu makiety, odtwarzającej wiernie cały stadion. Po zwiedzeniu wnętrza stadionu mogliśmy wreszcie wybiec na murawę. Co niektórzy przymierzali się do ławek trenerskich marząc o wielkiej karierze znanego Jurgena Kloppa, a inni „udawali” piłkarzy swoich ulubionych klubów. Zawodników Lecha nie udało nam się jednak spotkać. A tak liczyliśmy na autografy i uścisk dłoni. Nie mogliśmy więc ocenić, czy ciężko trenują, czy raczej leniuchują, ponieważ ich ostatnie wyniki nie są najlepsze i może nasze rady przydałyby im się podczas treningów. W końcu też mamy o tym jakieś pojęcie. Trudno, może innym razem się uda! Wycieczka zakończyła się zakupami w sklepiku Lecha, ale niestety nasz budżet wystarczył nam tylko na przepyszne firmowe cukiereczki.

Wszystko co dobre, szybko się kończy i niestety nasza podróż również dobiegła końca. Musieliśmy wrócić do naszych ulubionych książek, a o wycieczce długo jeszcze rozmawialiśmy. Było fajnie i wycieczka na długo pozostanie w mojej pamięci.

Janek Suszczyński, klasa VI a