U BOGA NA URODZINACH 22-12-2010
Choć Bóg urodził się tylko raz, to co roku rodzi się na nowo od 2000 lat. To tylko jeden z Boskich paradoksów. O innych poczytać można w przepięknej kolędzie Franciszka Karpińskiego pt. „Bóg się rodzi”. Znamy ją i lubimy. Śpiewamy, gdy nadchodzi odpowiedni czas. Właściwa pora nadarzyła się w naszej szkole 22 grudnia. W ten dzień odbyły się jasełka. Dzieci przygotowały przedstawienie, które zapamiętamy na długo. Co takiego najbardziej zapadło w pamięci? Oczywiście doskonale dobrane i zagrane role, scenografia, której wykonanie zajęło bardzo dużo czasu, wreszcie nowatorskie aranżacje kolęd, wykonane z niebywałą werwą przez chórek pod kierunkiem pani Ewy Kalety. Brawa należą się organizatorkom przedsięwzięcia paniom Elżbiecie Gibasiewicz, Beacie Godlewskiej i Danucie Wawrzyniak. Jedyną rysą na szkle okazała się publiczność, która myślami była już przy wigilijnym stole, prezentach i choince. Pewnie dlatego przedstawieniu towarzyszył szum. Miejmy nadzieję, że za rok mali widzowie dostroją się do poziomu aktorów i tak jak oni doskonale zagrają swoje role.
Michał Dzieliński